sobota, 21 czerwca 2014

Chlebek gruszkowy z nutką imbiru

Odkąd spróbowałam przepysznego i bardzo łatwego przepisu Carmi na chlebek bananowy ( http://wolnoscsmakowania.blogspot.co.uk/2011/08/chlebek-bananowy.html ) po raz pierwszy, zagościł on w naszym domu na dobre. Więc gdy mąż poprosił o niego po raz kolejny zabrałam się do pieczenia. Niestety okazało się, że łakomczuch pozjadał wszystkie banany! Stojąc w kuchni i zastanawiając się co tu teraz zrobić poczułam słodki aromat dojrzałych gruszek czekających na swoją kolej i tak oto zrodził się pomysł na chlebek gruszkowy. A jak gruszki to i imbir! Z mąką pełnoziarnistą i chrupiącymi płatkami migdałowymi był to strzał w dziesiątkę.


Chlebek gruszkowy z imbirem
5 dojrzałych słodkich gruszek
80 ml oleju
200 g mąki pełnoziarnistej
1/2 szklanki jasnego cukru brązowego
2 jajka
1 łyżeczka ekstraktu z wanilii (opcjonalnie 1 łyżeczka cukru wanilinowego)
1 łyżeczka sody oczyszczonej
2 łyżeczki imbiru w proszku (można dać więcej jeśli lubi się bardzo imbirowe wypieki)
szczypta soli
 
Do zrobienia tego chlebka nie potrzebujemy miksera. Gruszki obieramy i kroimy na drobną kostkę. Odstawiamy na chwilę aż puszczą sok. W dużej misce mieszamy wszystkie suche składniki, w drugiej misce mieszamy gruszki z mokrymi składnikami. Łączymy wszystko dodając mokre składniki do suchych i mieszamy łyżką lub widelcem aż do połączenia składników. Wylewamy do keksówki wyłożonej papierem do pieczenia i z wierzchu posypujemy płatkami migdałowymi. Rozgrzewamy piekarnik do 175 - 180*C i pieczemy przez około 40 - 60 minut do tzw. suchego patyczka.


czwartek, 19 czerwca 2014

Podróż poślubna - piękna Chorwacja

Obiecałam podróże. Tak więc i jest pierwsza. W maju wybraliśmy się z mężem w podróż poślubną. Spędziliśmy tydzień w Chorwacji w resorcie dla par na wyspie Kolocep, zwana również Kalamota. Zazwyczaj jak jeździmy na wakacje to wszystko organizujemy sami (ekhm, ja sama ;) ). Naszym pierwszym wspólnym zagranicznym wypadem (poza wizytami w Polsce) były Ateny w 2011 roku, następnie wybraliśmy się na objazdówkę pociągami po krajach Beneluksu - udało nam się odwiedzić Amsterdam, Rotterdam, Luksemburg, Brukselę i Brugge. To były piękne wakacje choć bardzo męczące bo w niektórych miejscach zatrzymywaliśmy się tylko na jeden dzień a tyle tam było do zobaczenia. Dlatego kiedy przyszło do wyboru podróży poślubnej chcieliśmy się w pełni zrelaksować i po raz pierwszy wybraliśmy się na urlop all inclusive. No cóż... Przekonaliśmy się, że to super sposób na urlop! Szczególnie jeśli jest się w hotelu tylko dla dorosłych. Dlatego też zdecydowaliśmy się, że raz do roku wybierzemy się na takie luksusowe wakacje a krótkie wypady weekendowe wciąż będziemy organizować sami (sama ;) ).

W tej części chciałabym pokazać Wam wyspę na której się zatrzymaliśmy. Zdjęcia z wycieczek do Dubrownika, Bośni i Hercegowiny oraz Czarnogóry innym razem - trzeba dozować przyjemności :) :) :)

Kalamota/Kolocep








































 Troche kulinariów też się znalazło - Mojito i selekcja deserów na powitanie! :)

A Wy gdzie się w tym roku wybieracie na urlop?


niedziela, 15 czerwca 2014

Hiszpańskie ziemniaczki czyli patatas bravas

Odkąd w zeszłym roku przypadkowo kupiłam kiełbaskę chorizo w promocji gości ona u nas na stole bardzo często. Dodaje paprykowego, wędzonego aromatu do wielu potraw, nie tylko hiszpańskich. Dziś propozycja ziemniaków w stylu hiszpańskim, które idealnie sprawdzą się jako danie samo w sobie lub jako dodatek do grillowanych mięs czy ryb. Choć chorizo jest dosyć tłustą kiełbasą to wysmażona na teflonie i odsączona z wytopionego tłuszczu sprawdzi się jako idealny dodatek do wielu potraw.



Hiszpańskie ziemniaczki
(2 porcje)
- 400 g małych ziemniaków
- 4 ząbki czosnku
- 2 łyżki suszonych ziół - tymianek, rozmaryn czy mieszanka tzw włoska
- 2 łyżki oliwy z oliwek
- wędzona papryka, sól morska, pieprz czarny

- 2 puszki pomidorów w kawałkach z ziołami
- mała kiełbaska chorizo
- cebula
- papryka żółta, zielona i czerwona
- odrobina cukru, wędzona papryka, sól morska, pieprz czarny

Ziemniaki umyj i osusz i przełóż do naczynia żaroodpornego. Dodaj obrane ząbki czosnku, przyprawy i oliwę z oliwek. Potrząśnij naczyniem aby wszystkie ziemniaki były obtoczone w oliwie i przyprawach. Wstaw do piekarnika nagrzanego do 200*C na 60 - 80 minut w zależności od rozmiaru ziemniaków.

Pomidory przelej do garnka i gotuj na małym ogniu. Dodaj odrobinę cukru, soli i pieprzu aby pozbyć się kwaskowatego smaku. Kiełbaskę chorizo pokrój na drobną kostkę i smaż na rozgrzanej patelni teflonowej aż większość tłuszczu się wytopi. Łyżką cedzakową zbierz chorizo z patelni i odsącz na ręczniku papierowym przed dodaniem do gotujących się pomidorów. Odlej wytopiony olej z patelni, rozgrzej ją ponownie i dodaj cebulę i papryki pokrojne w kostkę. Podsmaż aż zmiękną i zeszklą się i następnie dodaj do pomidorów. Gotuj pomidory z warzywami na małym ogniu bez przykrywki aż sos zgęstnieje.

Przed podaniem wymieszaj ziemniaki z sosem pomidorowym i posyp posiekaną natką pietrzuszki.


Ekspresowe letnie crumble

Co zrobić jak goście jadą a nie ma czasu na ciasto? Crumble! Szczególnie jeśli w lodówce siedzą i czekają na swoją kolej truskawki, maliny i nektarynki. W tym daniu ilość i rodzaj składników są całkowicie dowolne. Można użyć tradycyjnej kruszkonki z masła, mąki i cukru lub jeśli dietujemy jak ja gotowej mieszanki muesli jako lżejszej opcji. Jako, że obiecałam przepis to będzie i przepis!




Ekspresowe letnie crumble
(3 kokilki)
- duża nektarynka pokrojona w kostkę
- 6 dużych truskawek pokrojonych w plasty
- 12 malin przekrojonych na pół
- łyżka soku z cytryny
- łyżeczka brązowego cukru
- 6 łyżek mieszanki płatków typu muesli lub dowolna kruszonka

W dużej misce połączyć pokrojone owoce z cukrem i sokiem z cytryny, przełożyć do kokilek i przykryć warstwą płatków muesli. Zapiekać w piekarniku nagrzanym do 200*C przez 18 - 20 minut aż owoce zmiękną.


No to zaczynamy

Od zawsze kochałam jedzenie. Do niedawna nawet za bardzo ;) Przez to trzeba się było wziąć za dietę - padło na Weight Watchers. 3 tygodnie, 5 kg mniej, smaczne jedzenie, duże porcje - podoba mi się to! Swoje postępy kulinarne dokumentowałam zdjęciami, którymi chwaliłam się na FB - znajomym tak się spodobało, że poprosili o bloga - więc jestem :) Postaram się tutaj pokazać Wam odrobinę mojego świata na angielskiej ziemi. Razem z mężem uwielbiamy podróżować więc spodziewajcie się pięknych widoków z naszych wojaży.

W tym poście wkleje zdjęcia po których zostałam namówiona na tą małą przygodę. Kolejne posty będą już z przepisami, obiecuję!